środa, 4 maja 2011

Ja i książki

Uwielbiam, od zawsze. To jedna z moich ulubionych form relaksu. Ubolewam, że ostatnio mam mało czasu na czytanie. A jak już wezmę książkę do ręki, to nie jestem wystarczająco skupiona na treści, odbiegam myślami, muszę powtarzać czytanie poszczególnych fragmentów; to już nie ta przyjemność. Marzę o tym, by jak kiedyś, otworzyć książkę i czytać, po prostu czytać, ile chcę. Bez żadnych ograniczeń, bez przeszkadzania - tylko ja i książka. Albo by zarwać przez czytanie noc, a potem nie martwić się, kiedy to odeśpię. Póki co, czytam ile się da, wiem, że niedługo, kiedy dojdzie mi praca zawodowa, będę miała jeszcze mniej czasu i okazji do czytania.

Czas mojego najbardziej natężonego czytelnictwa przypada na okres podstawówki, kiedy to odkryłam książki i zachłysnęłam się nimi. Stałam się wówczas stałym bywalcem szkolnej biblioteki oraz jej łącznikiem. Tak się wówczas nazywał ktoś, kto pomagał paniom bibliotekarkom ;-). Miałam II miejsce w szkole pod względem czytelnictwa (a nikt nie wziął pod uwagę, że korzystałam również z biblioteki publicznej ;-). Później różnie bywało - czasem czytałam mniej, czasem więcej. Teraz znów staram się czytać jak najwięcej, na ile czas pozwoli. Jest przecież tyle książek które chcę przeczytać, a stosik ciągle się powiększa.

Czym kieruję się w wyborze książek? Lubię zaczynać książkę od końca, tzn. czytam najpierw notkę na tyle okładki. Po tym wiem czy dana książka mnie zainteresuje. Ewentualnie czytam kilka-kilkanaście pierwszych wersów. Wskazówką dla mnie jest też recenzja książki, polecenie jej przez kogoś, lubiany przeze mnie autor.

Najchętniej czytam beletrystykę, lubię też wiersze. Nie przepadam za kryminałami, choć zrobiłam parę wyjątków dla książek z tej dziedziny i nie żałuję. Nie trawię sf - naprawdę próbowałam ją polubić, ale nie - to nie dla mnie. Nie lubię romansów, nie uznaję komiksów. Jednak nie potępiam tych którzy lubią te gatunki literackie, każdy czyta co lubi, najważniejsze, że czyta.

Podsumowując - lubię czytać i lubię tych którzy czytają ;-).

Pozdrawiam,

2 komentarze:

  1. jak tak czytam o tym, że książki odkryłaś w podstawówce i byłaś stałym bywalcem biblioteki to tak jakbym słyszała o sobie :) niestety te lata już dawno za mną i mam teraz mało czasu na czytanie, ale zawsze bardzo miło wspominam swoją pierwszą wielką fascynację książkami, kiedy potrafiłam czytać je po nocach i bardziej niż teraz przeżywać każdą linijkę, myślę że to bardzo pozytywny nałóg :) a tak poza tym to witam w gronie blogowiczów i czekam na receznje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero teraz przeczytałam Twój komentarz. Dziękuję za miłe przywitanie ;-*.

    Recenzje, powiadasz? Może to za dużo powiedziane, ale coś tam o książkach skrobnę ;-) Mobilizuję się, bo tak naprawdę to od czasów studiów mam mało okazji do wysiłku intelektualnego jakim jest pisanie. I czas to zmienić.

    Pozdrawiam i zapraszam ponownie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...