poniedziałek, 7 października 2013

"Zagubiona przeszłość" - Jodi Picoult

źródło: lubimyczytac.pl
Nota od wydawcy:
Delia Hopkins ma bajkowe życie. Mieszka w uroczym miasteczku w sielskim stanie New Hampshire. Ma małą córeczkę, przystojnego narzeczonego, ukochanego ojca oraz psa, z którym pracuje przy poszukiwaniu zaginionych ludzi. Trwają przygotowania do ślubu. Ni stąd, ni zowąd Delię zaczynają dręczyć wspomnienia, których nie potrafi wyjaśnić ani umiejscowić w czasie i przestrzeni. A potem nagle w jej domu zjawia się policjant, przynosząc nieoczekiwaną wiadomość, która rujnuje bezpieczny świat młodej kobiety. Co czuje człowiek, dowiedziawszy się, że nie jest tym, za kogo się uważał? Jak pogodzić się z faktem, że kochany człowiek ukrywał prawdziwą tożsamość, a jakaś obca osoba może rościć sobie prawo do silnych więzi? Dlaczego na pozór słuszne decyzje są często krzywdzące dla innych? Jodi Picoult dotyka kolejnego trudnego tematu zaczerpniętego z życia, przedstawiając go z właściwą sobie przenikliwością, empatią i wrażliwością.

Moja opinia:
Jestem świeżo po lekturze. Nocą doczytywałam ostatnie strony. Jest to moje drugie (po "Kruchej jak lód") spotkanie z Jodi Picoult.

Autorka ma prawdziwy talent do wyszukiwania niespotykanych, nieprawdopodobnych, a przy tym ciekawych  historii. Tematyka jej książek obejmuje trudne życiowe wybory. Przy czym nic tu nie jest czarne ani białe. Coś co z pozoru wydaje się złe/dobre okazuje się mieć drugie dno - niczego nie można osądzać pochopnie. Tak jest i w tej książce. Człowiek porywa dziewczynkę. Nie mamy problemu z oceną przypadku: zły pan powinien ponieść zasłużoną karę. Ale... tym człowiekiem jest ojciec dziecka. Dlaczego to zrobił, co nim kierowało, czy podjął słuszną decyzję? Pani Picoult stopniowo odsłania nam poszczególne fakty, które poszerzają nasze horyzonty myślowe i sprawiają, że ocena sytuacji ulega zmianie. Czy wybieli całkowicie ojca dziewczynki? A może wręcz przeciwnie? Tego nie zdradzę. I tego nie zdradza również autorka książki, do ostatniej kartki.

W powieści wątkiem wiodącym i najciekawszym jest samo porwanie i jego okoliczności, ale autorka zręcznie wplata także inne - dowiemy się jak jest w więzieniu, kim jest matka dziecka, poznamy trudne relacje trojga przyjaciół, pracę psa tropiciela, i wiele, wiele innych, które urozmaicają czytanie i czynią je jeszcze ciekawszym.

Książka napisana jest bardzo fachowo, czyta się ją szybko, pochłania wręcz. Jest absorbująca i wciągająca. Zmusza do przemyśleń, poszukiwania innych znaczeń, patrzenia w głąb.

Polecam tym, którzy lubią historie życia wzięte o nietypowych problemach. Nie wiem na ile autorka czerpie z realiów, ale historie po które sięga są zawsze mocno skomplikowane i nieoczywiste. Ale warto się nad nimi pochylić i zastanowić. Teoretycznie.

Moja ocena: 5/6.

Pozdrawiam,

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...